Opublikowany przez: oliwka 2012-10-12 17:28:25
Do napisania tych kilku słów o teściach natchnął mnie wątek "Kochani teściowie".
Nie wiem dlaczego tak wielu z nas na nich narzeka. Ja jak wielokrotnie pisałam na naszym Forum, miałam bardzo dobrych i każdemu bym życzyła takich.
Moi rodzice również byli wobec mojego męża i naszego wtedy jedynego syna - bardzo dobrzy. Tata zmarł szybko to poznał tylko jednego wnuka. Zawsze po pracy zachodził do nas i brał go na spacer a ja w tym czasie robiłam obiad. Moja mama natomiast wszystkich troje pilnowała aż do momentu, jak poszły do przedszkola. Tak więc po urlopie macierzyńskim bez żadnych przeszkód mogłam wrócić do pracy. Ze zwolnień lekarskich na dzieci też prawie nie korzystałam bo wtedy zajmowała się nimi również moja mama.
W okresie wakacji czy ferii dzieci jeździły do drugich dziadków na wieś. Teściowie bardzo mile ich tam u siebie przyjmowali i opiekowali się pod naszą nieobecność.
W ten sposób chcieliśmy by rodzice męża nie czuli się "gorsi", że mogą tylko widzieć swoje wnuki od święta.
Zawsze mogliśmy liczyć na moją mamę czy teściową by, jak trzeba było, popilnowali wnuki.
Ja i mąż od ponad 6 lat jesteśmy teściami i staramy się być również tak dobrzy, jak nasi rodzice nam byli.
Ja swego czasu też pilnowałam wnuczkę Oliwcię, bo córka uczęszczała na studia dzienne. "Opuściłam" wtedy na 2,5 roku męża i syna bo córka mieszkała z rodzinką około 150km od nas.
I tak dalej się staramy by nasze relacje i z zięciem, i z "synową" były jak najlepsze.
Moi Teściowie byli Kochani i mamy nadzieję, że i My tacy jesteśmy dla naszych "drugich" dzieci !
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.